Monument mógłby stanąć nieopodal Sanktuarium Bolesnej Królowej Polski położonego w Kałkowie-Godowie. Gigantyczny pomnik miałby składać się z 21 857 żeliwnych figur; tylu, ile było ofiar zbrodni katyńskiej (zamordowanych nie tylko w samym katyńskim lesie). Każda z figur zostałaby opatrzona tabliczką z nazwiskiem zamordowanego oficera.
Pomysłodawcą pomnika jest Stanisław Drabczyński, krakowski architekt, którego stryj zginął w Katyniu. Kałków-Godów to dla tego pomnika lokalizacja wprost idealna. Tutejsze sanktuarium maryjne to trzeci tak wielki obiekt w Polsce, po Częstochowie i Licheniu. W grę wchodzi teren o powierzchni około 20 ha, należący do 35 właścicieli. Niektórzy już wyrazili wstępną zgodę na sprzedaż. Jeśli grunty udałoby się przekwalifikować na budowlane, właściciele być może zgodziliby się oddać je stowarzyszeniu bezpłatnie.
Według wstępnych szacunków na przygotowanie terenu (ogrodzenie, media itp.) potrzeba 23 mln zł. Trudno jeszcze oszacować koszt samej budowy, wszystko zależy m.in. od materiału, z jakiego będą wykonane figury.
Komentarze (32)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCZY KK OFIARUJE JAKIEŚ DZWONY NA POMNIK,
,
W LICHENIU, PO DOMAGANIU SIĘ INTRONIZACJI CHRYSTYSA NA KRÓLA POLSKI . PO INTRONIZACJU MATKI BOSKIEJ NA KRÓLOWĄ POLSKI,PO PRÓBACH STAWIANIA POMNKÓW KACZYŃSKIEMU W CAŁEJ POLSCE, PO ODDANIU WAWELU KACZYŃSKIEMU, NOWE SZALEŃTWO Z POMNIKIEM KATYŃSKIM.PRZYPUSZCZAM, ŻE BYŁBY TEN POMNIK JEDYNYM ,,DZIEŁEM"
NIE WYŻYTEGO ZAWODOWO ARCHITEKTA.NIE BOGATY TEN NASZ KRAJ, LECZ MA ZA TO WIELU POMNIKOWYCH SZALEŃCÓW.
Czas odkłamac nasze stosunki z Ukraina i uhonorowac meczenska smierc naszych rodakow.