Chodzi o rosyjskiego producenta nawozów, spółkę Acron, za którą stoi Wiaczesław Kantor. Jak donosi "Newsweek" dobrze zna się on z Aleksandrem Kwaśniewskim, z którym miał dyskutować m.in. o możliwościach przejęcia Azotów Tarnów, polskiego koncernu chemicznego.
Były prezydent miał w tej sprawie rozmawiać z politykami z różnych strony sceny politycznej, w tym m.in. z wiceministrem środowiska Stanisławem Gawłowskim. W jego imieniu grunt badał też Ireneusz Bil, jeden z najbliższych współpracowników Aleksandra Kwaśniewskiego.
Mówił (Bil – przypis red.), że transakcja wygląda interesująco (…). Grzecznie mu odpowiedziałem, że to nie brzmi jak poważna oferta, a ja po takiej zachęcie czuję się jak Indianin, któremu biały człowiek proponuje świecidełka. Na tym nasze spotkanie się zakończyło - mówi "Newsweekowi" Stanisław Gawłowski.
W grę wchodzić miały jednak nie tylko polskie zakłady azotowe, ale także umowa na dostawy gazu ziemnego, których polski koncern jest jednym z głównych odbiorców. Zużywa około 20 proc. błękitnego paliwa w Polsce.
Nie wiadomo, czy Azoty przejęte przez Rosjan byłyby skłonne zrezygnować z paliwa Gazpromu i przestawić się na polskie źródła - podaje "Newsweek".
Zdaniem rządu, gdyby transakcja doszła do skutku, to zagrożone mogłoby zostać bezpieczeństwo energetyczne kraju.