To wyzwanie, jak każde inne tego typu, może szczególniejsze - dodał ksiądz Krzysztof Kozera.
Arcybiskup Hoser odprawił w Jasienicy pierwsza mszę po zamknięciu parafii. Na spotkaniu z dziennikarzami bronił decyzji o zamknięciu świątyni. - Dochodziło tu do skandalizujących scen, taki krok był konieczny- mówi arcybiskup.
Wierni, którzy przyszli na mszę, są nadal podzieleni. Jedna z parafianek zachwala nowego proboszcza: Czekaliśmy na takiego księdza, nie poróżnił ludzi, coś wspaniałego - mówi.
Są też jednak i tacy, którzy wciąż chcą powrotu księdza Lemańskiego - jak Marek Sułkowski, który przyznaje, że jest jego dobrym znajomym.
Księdza Wojciecha Lemańskiego nie było na mszy. Do Jasienicy może przyjechać jak każdy zwykły wierny. Nie może tu jednak odprawiać mszy, nauczać religii i spowiadać. Od poniedziałku będzie wolontariuszem w szpitalu dziecięco młodzieżowym w Zagórzu.
Później podejmie tam pracę kapelana. Wolontariat ma mu pomóc przygotować się do nowej pracy.
Komentarze(25)
Pokaż:
PRZYZNAM BEZ BICA ZE ODEMNIE TEZ DOSTALI
KOSTKE OD KURCZAKA DLA NOWEGO PROBOSZCZA
I NAGDRYZIONE SKRZYDELKO DLA ARCYBISKUPA
KTORY TWIERDZI ZE KSIEDZU LEMIANSKIEMU SZAJBA ODBILA
I PRZESTAL GO CALOWAC W REKE
CO SPOWODOWALO ZE PAN BOG SIE ODWROCIL OD JASIENICY
I NA PLEBANII SZAMBO WYWALILO
I DO SPRZATANIA NIKOGO NIE BYLO