Kora opowiada, że kiedy usłyszała diagnozę jej życie legło w gruzach. Jednak podjęła walkę z chorobą, przeszła liczne operacje i chemioterapie.

Artystka w rozmowie z "Super Express" TV przyznaje, że ma świadomość, że jej życie powoli się kończy. - Skonfrontowałam się z poważną chorobą i rzeczywiście swoje przeszłam. Byłam tu i tam. Częściej tam niż tu. Rzucałam się jak ryba w sieci. To paradoksalnie mocno odsłoniło mi przeszłość, którą postrzegam jako eony czasu i jako sekundy czasu, jako chwilę i coś, co nawet nie dotyczy już mojej osoby, tak bardzo jest ode mnie oddalone... - wyznała w programie "Pięć minut z Pauliną".

Reklama

To nasze życie się już kończy, więc co zrobić, w moim przypadku, z tymi dniami, tygodniami, bo ja nie pozwalam sobie patrzyć w przyszłość dalej. To już jest zupełnie inne postrzeganie życia. Nie pamiętam, żebym tak intensywnie żyła każdą chwilą w ciągu dnia - dodaje gwiazda.