Jak wyjaśnił rzecznik straży pożarnej w Łódzkiem Jędrzej Pawlak, był to kolejny samozapłon na terenie składowiska odpadów w Zgierzu, gdzie pod koniec maja przez kilka dni z pożarem walczyło ponad 1000 strażaków. Ogień na składowisku zauważono ok. godz. 3 nad ranem i został ugaszony w ciągu dwóch godzin. Obecnie na miejscu znajdują się dwa zastępy, które muszą przerzucić zgaszoną stertę odpadów, by zabezpieczyć ją przed kolejnym samozapłonem.

Reklama

Składowisko odpadów w Zgierzu zajmuje powierzchnię ok. 5 ha, na której znajdowało się ok. 50 ton odpadów; według strażaków samozapłony po tak wielkim pożarze na tak rozległym terenie są częstym zjawiskiem.

Od czasu ugaszenia pierwszego pożaru na miejscu zdarzenia wciąż pracują biegli; śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Toczy się ono w sprawie umyślnego sprowadzenia pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu o wielkich rozmiarach i stwarzającego zagrożenie zanieczyszczenia środowiska. Grozi za to do 10 lat więzienia.