Na nieco ponad tydzień przed dniem, gdy Polacy pójdą wybierać swoich europosłów, Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR) przedstawiła raport "Siedem dni na uratowanie Unii Europejskiej". Opiera się on na wykonanych przez YouGov badaniach sondażowych w 14 państwach członkowskich i identyfikuje odczucia wyborców, w tym zaniepokojenie co do przyszłości UE.
Z raportu wynika, że jedna trzecia (33,8 proc.) ankietowanych z Polski odczuwa strach przed konfliktem między krajami UE w najbliższej dekadzie. Podobnie sytuacja pod tym względem wygląda we Francji. W Niemczech jedna czwarta badanych wierzy, że wojna między państwami członkowskimi UE w najbliższej dekadzie stanowi "realną możliwość".
Pomimo rekordowo dobrej opinii o UE wyborcy obawiają się o jej dalsze losy. Według Eurobarometru dwie trzecie Europejczyków ma pozytywne odczucia względem UE, co jest najlepszym wynikiem od 1983 roku.
Jednocześnie większość respondentów w 11 z 14 badanych krajów uważa, że UE mogłaby się rozpaść w ciągu najbliższych 20 lat. Opinię taką podziela 58 proc. Polaków, Francuzów, Rumunów czy Włochów, a także 52 proc. Holendrów, połowa Niemców czy dwie trzecie Słowaków. Najmniej osób – 40 proc. – ma takie zdanie w Hiszpanii.
Szczególnie zaniepokojeni możliwością wybuchu konfliktu między państwami członkowskimi w najbliższej dekadzie są młodzi wyborcy w wieku 18-34 lat. Europejska Rada Spraw Zagranicznych podkreśla, że lęki te są szczególnie widoczne we Francji (35-46 proc. badanych), Holandii (43-51 proc.), a także w Niemczech (30-36 proc.) i Hiszpanii (31-34 proc.). W Polsce 48 proc. osób w wieku 25-34 lat podziela ten pogląd.
Z raportu wynika, że niemal 84 proc. badanych wyborców uważa, że straciłoby na rozpadzie UE. Największe lęki wiążą się z możliwą utratą swobody handlu, podróżowania i pracy w innych państwach UE. Wiele osób również obawia się utraty jedności w kwestiach bezpieczeństwa i obronności oraz roli bloku będącego przeciwwagą dla USA i Chin.
"Strachu przed wojną w Europie nie należy traktować po prostu jako oczekiwania rzeczywistego konfliktu, ale jako odzwierciedlenie obaw, że system polityczny został zdominowany przez logikę konfliktu. Ten konflikt napędza poczucie izolacji i oddalenia od systemu politycznego" - uważa ECFR.
Polacy najbardziej obawiają się utraty swobody podróżowania (50 proc.), życia i pracy w innych krajach członkowskich (46 proc.) czy wolności handlu (35 proc.). Mniejszy niepokój budzi perspektywa ograniczenia współpracy w kwestii bezpieczeństwa i obrony (31 proc.) oraz zdolności równoważenia supermocarstw, takich jak USA i Chiny (19 proc.). Mniej niż co trzeci badany znad Wisły wskazuje, że obawia się utraty UE jako gwaranta praw człowieka (27 proc.) oraz demokracji i rządów prawa (25 proc.). Tylko 6 proc. Polaków nie uznałoby rozpadu UE za poważną stratę.
Z badania wynika, że w całej Europie trzy czwarte wyborców sądzi, że system polityczny nie funkcjonuje dobrze na poziomie krajowym lub europejskim lub na obu. 36 proc. ankietowanych z Polski jest zdania, że krajowy system polityczny dobrze funkcjonuje.
Z problemów, na jakie wskazują respondenci, wysoko znalazła się kwestia wyzyskiwania zwykłych ludzi przez wielki biznes (69 proc. wskazań w Polsce) czy zmiany klimatyczne (62 proc. Polaków, ale np. 74 proc. Włochów).
ECFR (European Council on Foreign Relations) jest think tankiem o zasięgu ogólnoeuropejskim. Organizację założono w 2007 roku, a jej celem jest prowadzenie obiektywnych badań i promocja debaty europejskiej na podstawie rzetelnych informacji na temat rozwoju spójnej i skutecznej polityki zagranicznej opartej o wspólne wartości.