Robią to z osamotnienia, ze wstydu lub ze strachu. Kłopoty w szkole i w domu są dla dzieci tak bolesne, że nie potrafią sobie same z tym bólem poradzić. Tymczasem rodzice są albo zapracowani, albo - co gorsze - pijani. Nie rozumieją swoich dzieci, nie mają z nimi kontaktu i często wyładowują na nich swoje frustracje. To wszystko odbija się na psychice dziecka i prowadzi do tragedii.
Dziennik "Polska" podaje dziś wstrząsające statystyki. Okazuje się, że samobójstwa zaczynają popełniać już nawet 10-latki. Wśród dzieci w wieku od 10 do 14 lat tylko w ciągu ostatniego roku zanotowano aż 50 samobójstw. Prawie sześć razy więcej samobójstw jest w grupie młodzieży w wieku od 15 do 19 lat.
Dr Włodzimierz Brodniak, socjolog medycyny i Sekretarz Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, szacuje, że w Polsce wśród uczniów podstawówek, gimnazjów, liceów i techników liczba prób samobójczych może sięgać nawet 4-5 tys. rocznie.
Te dramatyczne liczby mówią same za siebie. Co roku w Polsce nawet do 5 tys. dzieci targa się na swoje życie. Niestety, nie wszystkie udaje się uratować. Tylko w tym roku życie odebrało sobie 280 uczniów w wieku od 15 do 19 lat. To o kilkadziesiąt przypadków więcej niż w 2000 roku - pisze dziennik "Polska".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama