O wszystkim policja dowiedziała się od lekarza ze szpitala w Czarnkowie, gdzie w weekend zgłosiła się 23-letnia Sylwia B. Po badaniu lekarz stwierdził, że kilka godzin wcześniej pacjentka urodziła dziecko. Kobieta jednak konsekwentnie zaprzeczała.

Reklama

Po stronie Sylwii stanęły jej matka i siostra. One również przekonywały policjantów, że dziewczyna wcale nie była w ciąży. Ale gdy mundurowi przeszukiwali posesję rodziny we wsi koło Trzcianki, złamał się ojciec Sylwii B. To on wskazał na przydomowy śmietnik, gdzie rzeczywiście leżało martwe dziecko.

Sekcja zwłok wykaże, czy noworodek przyszedł na świat żywy. Sylwia B. została zatrzymana, ale - ze względu na zły stan zdrowia - na razie leży w szpitalu. Dziewczyny pilnują policjanci.