Gdy sędzia podyktowała rzut karny, naprzeciw Macieja Szczęsnego, bramkarza drużyny gwiazd, stanął Tomasz Lis.

>>> Obrońca Hanny Lis wyrzucił ją z pracy

Reklama

Dziennikarz perfekcyjnie wykorzystał szansę i po oddaniu celnego strzału wzorem zawodowców ściągnął koszulkę drużyny. Pod nią miał drugą - z poparciem dla Hanny Lis. Dziennikarz tak zaskoczył realizatorów telewizji publicznej, że przez kilkanaście sekund napis mogli zobaczyć widzowie w całej Polsce. Lisa w koszulce pokazały też "Wiadomości".

>>> Hanna Lis - księżniczka bez błękitnej krwi

Po spotkaniu Lis koszulkę prezentował niechętnie. "Jest potwornie sfatygowana po meczu. Właściwie nie nadaje się do pokazywania" - tłumaczył dziennikarzowi TOK FM. W końcu uległ jednak namowom. "To nie jest żaden protest, to wyraz absolutnego poparcia dla mojej żony" - uciął pytania.

Reklama

Sama Hanna Lis, nie chciała komentować całego zdarzenia. Pytanie co zrobią władze TVP. Czy możliwe jest też, że Tomasz Lis podzieli los żony i pożegna się z telewizją publiczną? Rzecznik TVP przez całe popołudnie nie odbierał telefonu.

Hanna Lis straciła pracę w "Wiadomościach" TVP, bo - jak tłumaczą jej szefowie - naruszyła etykę dziennikarską.