Jak pisze Polsat News, do incydentu doszło na pokładzie samolotu hiszpańskich linii Plus Ultra Lineas Aereas. Samolot miał lecieć do Margarity w Wenezueli. Pasażerowie siedzieli w maszynie, gdy na jaw wyszła poważna usterka. Najpierw miało dojść do awarii komputera, a potem przy samej próbie startu - prawdopodobnie do zwarcia.

Reklama

Pasażerowie mieli "czuć zapach palonych przewodów". Niebezpieczny incydent został potwierdzony przez służby prasowe Lotniska Chopina.

W kokpicie jednego z samolotów na płycie Lotniska Chopina wykryto zadymienie. Do akcji wkroczyły służby lotniskowe. Z uwagi na bezpieczeństwo, czasowo - na około 10-15 minut" - wstrzymano operacje lotnicze - przekazała rzecznik prasowy lotniska Anna Dermont.

Lotnisko wznowiło operacje około godziny 8:00 rano.