Eksplozja w KGP

Do eksplozji w siedzibie Komendy Głównej Policji w Warszawie doszło w grudniu 2022 roku. Wybuch nastąpił w gabinecie komendanta gen. Jarosława Szymczyka. Sprawa odbiła się szerokim echem i - delikatnie mówiąc - nie przysporzyła dobrej opinii policji.

Reklama

Dotychczasowe ustalenia w tej sprawie wskazywały na obecność dwóch granatników w gabinecie szefa policji. Z ustaleń radia RMF FM wynika, że w sumie było więcej. Śledczy zabezpieczyli trzy granatniki.

Reklama

Alkohol powodem eksplozji?

Niewykluczone też, że pośrednim powodem eksplozji na komisariacie policji był alkohol. Śledczy bowiem znaleźli w gabinecie trzy butelki alkoholu. Stąd teza o tym, że przed wybuchem ktoś mógł spożywać alkohol. Jednak z ustaleń RMF FM wynika, że znalezione w policyjnym gabinecie butelki alkoholu były zamknięte. "Według oficjalnych oświadczeń wydanych po incydencie, komendant miał być trzeźwy po tym, jak trafił do szpitala. Informowano również, że w jego gabinecie w trakcie eksplozji nie było innych osób." - pisze RMF FM.

Senator Brejza ujawnia zdjęcia z komendy po eksplozji

18 września senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza opublikował na X zdjęcia z Komendy Głównej Policji w Warszawie do których dotarł. Widać na nim zarówno wspomniane granatniki jak ogólny stan komendy w dniu eksplozji. Ujawniam najbardziej strzeżoną tajemnicę państwa PiS. Te zdjęcia nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego - napisał polityk.