W pierwszym procesie Waldemar Bonkowski został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Zarówno on, jak i oskarżyciele złożyli apelację. Anna Włodarczyk, zastępca prokuratora rejonowego w Kościerzynie, stwierdziła, że pierwotna kara była zbyt łagodna. Zaapelowała o wymierzenie Bonkowskiemu roku i dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności bez możliwości zawieszenia, dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt oraz 30 tysięcy złotych nawiązki na rzecz organizacji opieki nad zwierzętami.

Reklama

Jak powiedziała prokurator, wyrok pierwszej instancji "był zbyt łagodny i nie spełniał poczucia sprawiedliwości ani nie wpływał na poprawę postawy oskarżonego. Nie karał go wystarczająco za znęcanie się nad zwierzęciem, które cierpiało" - mówiła.

Adwokat apelował za uniewinnieniem. "Nieszczęśliwy wypadek"

Reklama

Adwokat Bonkowskiego, Jacek Potulski, argumentował za uniewinnieniem swego klienta, twierdząc, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a jego działania nie były celowe. Dodał, że nikt nie neguje błędów w traktowaniu psa, lecz uważa, że nie było u polityka intencji wyrządzenia szkody.

Michał Gostkowski, pełnomocnik Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals i oskarżyciel posiłkowy, zażądał dla Bonkowskiego dwóch lat bezwzględnego więzienia oraz 15 lat zakazu posiadania zwierząt.

Bonkowski wnioskował o uniewinnienie, zapewniając, że nigdy się nie znęcał nad zwierzętami. Twierdził, że sprawa ma podtekst polityczny. Przypomniał, że był aktywnym politykiem wyrzuconym z partii PiS i mówił o hejcie, na który jest wystawiony.

Sąd Okręgowy w Gdańsku, po rozpatrzeniu apelacji, skazał Bonkowskiego na trzy miesiące pozbawienia wolności i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Wyrok ten stał się prawomocny.

Reklama

Pies Bonkowskiego zginął w męczarniach

Bonkowski został oskarżony o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, przywiązując zwierzę do haka samochodu i jadąc tak szybko, że pies nie mógł nadążyć, upadł i był ciągnięty. Całe zdarzenie, które miało miejsce w marcu 2021 roku, zostało nagrane przez kamerę innego samochodu.

W procesie jako oskarżyciele posiłkowi występuje pięć organizacji ochrony zwierząt. Sekcja zwłok wykazała, że zwierzę doznało obrażeń wewnętrznych, które spowodowały niewydolność krążeniowo-oddechową, prowadząc do śmierci psa.

W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił pierwotny wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Następnie Sąd Najwyższy w sierpniu 2023 roku również uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Gdańsku.

Waldemar Bonkowski był znanym lokalnym politykiem na Kaszubach, który w 2015 roku został senatorem z ramienia PiS. Po kontrowersyjnych wpisach na temat antysemityzmu w 2018 roku został zawieszony przez prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, i stał się senatorem niezrzeszonym.