Po kilku latach przerwy właśnie za sprawą Marcina Wolskiego na antenę TVP wróciła "Szopka Noworoczna". Okazuje się, że w tym roku nie będzie jej emisji.
- Nie przewiduję szopki w tym roku. Chociażby dlatego, że jestem po prostu piekielnie zajęty. W firmie jest tyle obowiązków… Wtedy miałem nagromadzone materiały z paru lat, teraz musiałbym wziąć trzy miesiące urlopu – mówi w rozmowie z wp.pl Marcin Wolski.
Tłumaczy, że nie wypadałoby mu tego robić na własnej antenie. Jak zauważa portal to dziwne stwierdzenie, bo Wolski jest dyrektorem TVP2, a szopka była emitowana w TVP1. Emitowaną w ubiegłym roku "Szopkę w muzeum" oglądało średnio 775 tys. widzów. Powtórkę już milion. Niektóre sceny uznano za mocno kontrowersyjne, chociażby jak ta, w której zamiast ręki byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego widzom ukazal się penis. Oburzenie wywołały także żarty z tuszy byłej pierwszej damy Anny Komorowskiej.
– Jak się Bronek poprztyka z Donkiem, to się zawsze może schować za swą bujną żonkę – brzmiała kwestia wypowiadana przez jednego z aktorów.