Nie trzeba być specjalnie domyślnym, by nie widzieć, że przewodniczący "Solidarności" i związki zawodowe prą do konfliktu - stwierdził Donald Tusk.
Premier przypomniał, że szef "S" wielokrotnie wypowiadał się, iż jego celem jest obalenie rządu. Źle się dzieje, gdy związki zawodowe chcą obalać demokratycznie wybrane władze - ocenił szef rządu i chwilę potem dodał: nie powiem, żebym się jakoś specjalnie obawiał.
Szef rządu nie może jednak zrozumieć, co w tym towarzystwie robi były lider zespołu "Piersi", Paweł Kukiz.
Obecność Pana Kukiza w tym towarzystwie wydaje się nieporozumieniem - stwierdził premier i przypomniał, że to właśnie jego ugrupowanie przeforsowało okręgi jednomandatowe podczas wyborów prezydentów, wójtów i burmistrzów. A z nową inicjatywą, zdaniem Tuska, Kukiz nic nie osiągnie.
Platformę Oburzonych szef rządu określił jako dziwny zlepek.
Nowa inicjatywa szefa "Solidarności" ma wystartować 16 marca podczas spotkania w Gdańsku, w którym ma wziąć udział ponad 100 organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych. Będą obecni przeciwnicy ACTA, takie inicjatywy społeczne i organizacje jak Ratujmy maluchy, czyli rodzice walczący z wysyłaniem sześciolatków do szkół, Krajowe Forum Samorządowe oraz Zmieleni.pl Pawła Kukiza.