Od rana na Twitterze politycy i dziennikarze dyskutują na temat zasadności utrzymywania ciszy wyborczej. Aby ominąć zakaz prawny i przekazywać sobie informacje na temat sondażowych wyników z warszawskich lokali wyborczych posługują się swoistym slangiem.

Reklama

słabo idzie #grzybobranie - przy takim wyniku zamarynowałbym jeden #słoik, góra dwa #słoiki

— Mariusz Nowik (@NowikMariusz) October 13, 2013

Nawiązują do pomysłu jednego z warszawskich kół PO kół, które rozesłało do swoich członków pismo z zaproszeniem na wyjazd na grzybobranie właśnie w dniu referendum.

No, to czas na #grzybobranie :) Trochę pada, zbiór grzybków może być niezły;]

— Michał Gostkiewicz (@mgostkiewicz) October 13, 2013

@MajewskiMichal Na Mazurach dziś była piękna, złota jesień. Ale z grzybów zostały tylko niewyględne i z czegoś niezadowolone muchomory.

— Michał Kobosko (@michalkobosko) October 13, 2013

Z przeciekami dziś tradycyjnie - jak z prawdą. Każdy ma własną. I bardzo różną od innych prawd

— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) October 13, 2013