Rośnie liczba ofiar ostrzału Kramatorska na wschodzie Ukrainy, ostrzelanego przez separatystów. Według najnowszych doniesień, w ataku zginęło 7 osób, a 26 zostało rannych. Celem prawdopodobnie był sztab ukraińskich wojsk.
Kramatorsk pozostaje od lata pod kontrolą Ukraińców. Mimo, że miasto jest położone niedaleko od linii frontu, to trwa tam normalne życie. Pociski nadleciały ze strony należącej do separatystów Gorłówki (75 km) i spadły w okolicach lotniska i dzielnicy domów jednorodzinnych. Prezydent Petro Poroszenko, który akurat był w ukraińskim parlamencie, poinformował o zdarzeniu. Powiedział, że celem separatystów był główny sztab operacji antyterrorystycznej, ale część pocisków spadła także na dzielnice mieszkalne.
W Internecie mieszkańcy Kramatorska publikują wstrząsające filmy, pokazujące ostrzał miasta. Na jednym z nich widać pociski spadające na miejscowe lotnisko. W tle słychać płacz dziecka. Ostrzelali lotnisko. Kto strzelał? - pyta kobieta - najprawdopodobniej autorka filmu. Boże...dzieci - płacze.
Tymczasem ukraińskie wojska przeszły do ofensywy pod Mariupolem. Biorący udział w operacji podlegający MSW batalion Azow poinformował, że zdobyto trzy miejscowości: Szyrokine, Pawłopol i Kominternowe. Sztab operacji antyterrorystycznej poinformował, że celem działań Ukraińców jest zmuszenie separatystów do odwrotu na zajmowane przez nich w połowie września pozycje - wtedy, gdy podpisywano pierwsze porozumienia mińskie. Uniemożliwi to także ostrzał Mariupola.
ZOBACZ TAKŻE: Żołnierze batalionu Azow: Zestrzeliliśmy rosyjski samolot>>>