Rozpoczęty w sierpniu ub. roku proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Z ustaleń wejherowskiej prokuratury wynika, że w grudniu 2009 r. duchowny zaprosił 15-letnią dziewczynę na plebanię, proponując rozmowę o jej problemach.
W czasie tej wizyty ksiądz miał nakłonić nastolatkę do wypicia alkoholu, po czym przemocą zmusić ją do "poddania się innej czynności seksualnej" (prokuratura nie ujawnia, na czym konkretnie polegało molestowanie.