Ratownicy trafili na kolejne utrudnienia, co oznacza, że przynajmniej na kilka godzin zostanie wstrzymana penetracja wyrobiska.

Reklama

Jak poinformował Grzegorz Standziak ze sztabu akcji, ratownicy po przejściu 330 metrów natrafili na rozlewisko. Transportowane są specjalne pompy, przygotowywane są rurociągi.

Wody do wypompowanie jest dość dużo - około 700 metrów sześciennych. Rozlewisko jest na tyle głębokie, że ratownicy nie byliby w stanie przez nie przejść.

Woda ma głębokość około 1,70 metra, żeby można było przejść, należy ją wypompować do około 70 centymetrów głębokości. Pojawiła się w tym miejscu z dopływu naturalnego, ale też, po wybuchu metanu mogło dojść do rozszczelnienia się wodociągu.