Nawrocki miał walczyć z Wachem
Karol Nawrocki to wielki fan boksu. Nowy prezydent czynnie uprawiał "szermierkę na pięści". Jak się okazało w czasie kampanii wyborczej nie tylko w ringu i nie tylko w formacie jeden na jeden. Mało kto pamięta, że następca Andrzeja Dudy w 2020 roku był o krok od skrzyżowania rękawic z jednym z najbardziej znanych polskich pięściarzy wagi ciężkiej. Ostatecznie do pojedynku z Mariuszem Wachem nie doszło. Na przeszkodzie stanęły obostrzenia związane z pandemią koronawirusa.
Prezydent Nawrocki według opinii wielu ekspertów i osób związanych ze środowiskiem bokserskim w młodości zapowiadał się na obiecującego pięściarza. Podobno drzemał w nim spory potencjał. Zdobył Puchar Polski juniorów w wadze 91 kg. Ostatecznie jednak kariery na ringu nie zrobił.
Wybitni pięściarze obecni na zaprzysiężeniu nowego prezydenta
Dziś na zaprzysiężeniu Nawrockiego na prezydenta RP pojawiły się osoby ze świata boksu. W Sejmie obecni w tej podniosłej chwili byli Krzysztof Głowacki (dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej) i Wojciech Bartnik (brązowy medalista olimpijski z Barcelony 1992).
Nawrocki nigdy nie unikał walki
Warto przypomnieć, że prezydent Nawrocki sam przyznał w kampanii wyborczej, że nigdy nie unikał walki. Na swoim koncie również "nieoficjalne pojedynki". Nawrocki nigdy oficjalnie nie zaprzeczył informacjom, że brał udział w nielegalnych "ustawkach" piłkarskich kiboli. Podkreślił jedynie, że taka forma walki ma wiele wspólnego ze "szlachetnymi ideami sportowej rywalizacji".
Nawrocki będzie głosem narodu polskiego
Prezydent Karol Nawrocki po zaprzysiężeniu w swoim pierwszym orędziu podkreślił, że 1 czerwca, w dniu drugiej tury wyborów na prezydenta, Polacy dali wyraźny sygnał, że chcą wypełniania obietnic wyborczych. Zadeklarował, że jako prezydent będzie głosem narodu polskiego.
Nawrocki stwierdził też, że 1 czerwca wszyscy jeszcze raz przekonali się, że „prezydent musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej”. Ja jako prezydent będę głosem narodu polskiego i takie mam przed sobą zadanie - oświadczył nowy prezydent.
Następca Andrzeja Dudy dodał, że Polacy oczekują tego, aby politycy wypełniali swoje obietnice wyborcze, które - jak przypomniał - zawarł w „Planie 21”. Zadeklarował, że będzie konsekwentny i zdeterminowany w realizacji Planu 21. Zapewnił, że będzie dążył do tego, aby polskie państwo było miejscem rozwoju, wielkich przełomowych projektów takich, jak CPK, polskie drogi i polskie porty.