Pozew będzie oczywiście następstwem emisji materiału "Wiadomości", w którym upubliczniono wizerunki i dane osobowe protestujących podejrzewanych o atak na Magdalenę Ogórek.
- Jeszcze nie wszyscy zdecydowali się, czy będzie to tylko pozew zbiorowy, czy także będą pozywać TVP indywidualnie. W żadnym wypadku nie cofniemy się przed tym krokiem - mówi Wirtualnej PolscePiotr Łopaciuk, którego wizerunek został ujawniony w "Wiadomościach".
Mężczyzna przyznaje, że dostaje tyle pogróżek, że "zaczyna być do tego przyzwyczajony". - To są wiadomości prywatne. Pogróżki wysyłają także osoby, których nie mam w "znajomych", a komentują moje posty. To jest balansowanie na granicy groźby karalnej. A w wiadomościach prywatnych jest jeszcze bardziej dosłownie - wyznaje.
- Sprawę kieruję do sądu. Dostaję tyle pogróżek, że nikt by tego nie wytrzymał - dodaje w rozmowie z WP inna osoba, której portal nie wymienia nawet z imienia, gdyż człowiek ten boi się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich.
Ujawnienie wizerunków i danych protestujących bez ich zgody skrytykowała opozycja, część prawników i komentatorów życia publicznego, a także Rzecznik Praw Obywatelskich. "Jeżeli nie może tego robić nawet policja (chyba, że są wydane listy gończe), to tym bardziej takich metod nie może stosować telewizja, zwłaszcza publiczna" - napisał na Twitterze Adam Bodnar.