Radio Eska Rock okazało się niewypałem, ma mizerną słuchalność. Michał Figurski robi więc wszystko ze swoimi kolegami, żeby o radiu było głośno. Jego słowa o prezydencie to rodzaj darmowej kampanii reklamowej. Albo dramatyczna walka o słuchacza.

Reklama

Gdyby teraz Kancelaria Prezydenta Kaczyńskiego czy którykolwiek z polityków wpadł na pomysł, by ścigać Michała za te słowa, byłoby to niepotrzebnym zawracaniem głowy i marnowaniem czasu wymiaru sprawiedliwości. Wystarczy przypomnieć menela z dworca, który wydał z siebie bełkot pod adresem głowy państwa. To, że był potem ciągany po sądach spowodowało, że cała sprawa wyglądała komicznie.

Każdy polityk podlega surowej ocenie. W demokracjach nawet najostrzejsze satyra i krytyka powinny być dozwolone. "Niedorozwinięty", "głupi" - to mocne słowa, ale żyjemy w czasach brutalizacji języka. Niedawno Lech Wałęsa ostrzej mówił do swoich polemistów. Inna rzecz, że słowa Figurskiego nie wzięły się z powietrza. Taki ton narzucają sami politycy. Krajowi rockmani to przy nich łagodne baranki. Nie pamiętam, żeby ostatnio któryś z nich napisał jakiś kontrowersyjny tekst. Muzycy, weźmy Muńka Staszczyka, wolą mówić o tym, że kochają papieża.

Za to w Ameryce można powiedzieć o prezydencie wszystko. W czasie kampanii prezydenckiej George W. Bush był nazywany: kompletnym idiotą, teksańskim idiotą, amerykańskim idiotą. Raperzy śpiewali okrutne piosenki, gdzie często powtarzały się słowa: f... Bush.

Reklama

Jestem zwolennikiem totalnej wolności słowa. Sam powiedziałbym wszystko, gdybym tylko czuł, że tak trzeba. Ale określenie "niedorozwinięty" to chyba przesada. Sugeruje, że prezydent jest niepełnosprawny umysłowo. Działania Lecha Kaczyńskiego na to nie wskazują, choć podlegają na bieżąco krytyce. Ludzie mówią, że coś mógł zrobić inaczej, coś lepiej. Wytykają mu wpadki językowe. Żywią się nimi potem kabarety.

Myślę, że Michał Figurski ma ciężką sytuacje zawodową. Próbuje naśladować Kubę Wojewódzkiego. Chce być ostrzejszy, ale kompletnie nie jest sobą. Liczy na to, że po tych słowach będzie o nim głośno. Trzeba go zrozumieć: takie mamy czasy. Żeby ludzie o nas mówili, musimy komuś wylać na głowę kubeł pomyj. Figurski chce być radiową Jolą Rutowicz.