Alina Cała, pracownica Żydowskiego Instytutu Historycznego, ogłosiła na łamach „Rzeczpospolitej”, że Polacy odpowiadają za śmierć wszystkich 3 milionów Żydów wyłapanych i wymordowanych na terenie Polski. To wypowiedź zainspirowana tezami „Der Spiegla”, który podjął temat współodpowiedzialności innych narodów za holocaust. AleCała idzie dalej niż niemiecka gazeta, która szacowała, że jakiś milion ludzi narodowości żydowskiej mógłby ocaleć w całej Europie gdyby nie pomoc Ukraińców, Flamandów, Francuzów, Rumunów czy Polaków udzielona niemieckim mordercom (a czasem udział w morderstwach). Dla pani profesor wina jest pełna i niepodzielna. Odpowiadamy jako naród za wszystkich zagazowanych, zastrzelonych czy zagłodzonych na naszej ziemi.

Reklama

Swoje rozumowanie Cała opiera na dwóch tezach. Pierwsza: przed wojną istniał, więcej był masowy radykalny antysemityzm, który mógł wpływać na postawy Polaków w obliczu "ostatecznego rozwiązania". Nie pomagali, bo byli zaczadzeni - przez endecję i przez Kościół.Zjawisku silnego masowego antysemityzmu w Polsce przeczyć nie zamierzam. Zgorszę niektórych: gdy Cała pisze, że ojciec Maksymilian Maria Kolbe był antysemitą, ma oczywiście rację. Byli nimi również premier Anglii Churchill czy prezydent USA Wilson, ale to nie usprawiedliwia antyżydowskich zajść w Polsce międzywojennej. Pytania o to warto stawiać, także polskiemu katolicyzmowi.

Tyle, że powtórzę to co napisałem recenzując tekst ze Spiegla: system masowej przemysłowej rasowej zbrodni popełnionej na Żydach zorganizowali i przeprowadzili Niemcy, nie Polacy. tak samo jak nie Flamandowie, Rumuni czy Ukraińcy, przy wszystkich indywidualnych winach przedstawicieli tych nacji, To Niemcami rządziła partia, która ze swego programu wyprowadziła "ostateczne rozwiązanie" - polscy narodowcy to przy nich mięczaki, amatorzy, detaliści.
O współodpowiedzialności polskich antysemitów za holocaust można mówić w takim sensie, że byli współodpowiedzialni za atmosferę. Zarzutu tego nie lekceważę. Ale gdyby pójść tym tropem konsekwentnie to pani Alina Cała jako zaciekły wróg Kościoła katolickiego (miałem się kiedyś okazję przekonać osobiście, że fanatyczny) odpowiada za antychrześcijańskie pogromy w Sudanie i w Indiach. A już za obojętność świata wobec nich na pewno.
Jest faktem, że Polacy reagowali na wywózkę i zorganizowaną masakrę milionów Żydów biernie. Tylko, jak mierzyć odpowiedzialność w kraju, w którym za pomoc każdemu człowiekowi tej narodowości groziła śmierć. podobnie zresztą za wiele innych rzeczy, łącznie z posiadaniem radia. Po prostu się nie da. Ja już się stykałem z absurdalnymi argumentami: przecież Polacy mogli zorganizować protest w obronie Żydów. Albo wysłać maila w ich obronie? Jutro, pojutrze, nasze dzieci będą powtarzać i takie głupstwa.

Byli Polacy, którzy mówili: "dobrze że Hitler to zrobił", byli szmalcownicy, którzy wydawali za butelkę wódki. Trzeba o tym pamiętać. Ale, jak zmierzyć skalę tego zjawiska? Na jakiej podstawie pani profesor ogłasza winnym cały naród? Czy taka zasada zbiorowej odpowiedzialności wynika z czegoś innego niż z własnej frustracji, rozgoryczenia, niechęci? Z tą frustracją, rozgoryczeniem, my Polacy powinniśmy się zmierzyć. Ale niekoniecznie przytakując takim skrajnym tezom, które łatwo sprowadzić do absurdu.
Całkowicie mimowolnie pani Cała nie będąc Niemką wpisała się w dążenie Niemców, aby podzielić się z kimś odpowiedzialnością za największą tragedię XX wieku, Ja to dążenie rozumiem, nie jest łatwo dźwigać takie brzemię, Niemcy mają prawo do dumy z własnej historii. Tyle, że fakty są nieubłagane. Można się zastanawiać, czy Polacy byli dla mordowanych Żydów dostatecznie współczujący, czy zrobili wszystko. Ale poza nielicznymi incydentami nie mordowali i niewiele mieli możliwości, aby pomóc. A za parę lat z niemieckich a może i europejskich podręczników historii będzie można być może wyczytać, że owszem, byli wspólnikami. Na to zgody nie ma. Nie w imię dumy z naszej historii, a w imię prostej prawdy.
__________________________________________
NAJNOWSZE KOMENTARZE PIOTRA ZAREMBY
>>> Niemcy mogą mniej
>>> Współczuję Katarynie




Reklama