Dlaczego Tusk? "Bo go nie było na debacie" - tłumaczy sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna. I dodaje, że spotkanie byłego prezydenta z premierem nie było ciekawe. "Szkoda mi tylko 9 milionów Polaków, którzy zamiast <M jak miłość> oglądali debatę" - mówi Schetyna.

Reklama

Jego partyjny kolega Bogdan Zdrojewski uważa zaś, że debata była wielkim nadmuchanym balonem. "Minuta po minucie schodziło z niego powietrze i zeszło" - mówi Zdrojewski.

Sam szef PO był znudzony debatą. "Jej wynik to nudny remis, ze wskazaniem na byłego prezydenta" - powiedział Donald Tusk w programie TVN "Teraz my". Wezwał też Kaczyńskiego, Kwaśniewskiego i szefa PSL Waldemara Pawlaka do wspólnej rozmowy.

"Proszę was bardzo do siebie, panowie, jeśli macie odwagę stanąć z Platformą Obywatelską twarzą w twarz, to nie udawajcie, że prowadzicie między sobą debatę o niczym. Proszę na plac boju. Ja jestem gotowy" - powiedział Tusk.

Co ciekawe, także i Leszek Miller twierdzi, że to właśnie szef PO jest zwycięzcą debaty Kwaśniewski-Kaczyński. "Choć sztaby chciały zmarginalizować Tuska, to będzie to miało odwrotny skutek" - mówi były premier startujący w wyborach z list Samoobrony.

Reklama

A według szefa tej partii Andrzeja Leppera, debata Kwaśniewski - Kaczyński, to stracony czas. "W debacie nie było żadnych, ale to żadnych konkretów, nie było żadnych propozycji dotyczących gospodarki, wizji państwa, służby zdrowia" - tłumaczy Andrzej Lepper.

Jednak politycy PiS twierdzą, że to premier Kaczyński wygrał debatę. "Merytorycznie wypunktował Kwaśniewskiego" - podsumowuje Michał Kamiński z PiS. Podobnie jak posłanka PiS, Jolanta Szczypińska. "Premier był merytoryczny, spokojny i wykazał się poczuciem humoru" - mówi posłanka.

Sojusz, z kolei, zwycięzcą debaty ogłosił Aleksandra Kwaśniewskiego. "Prezydent w każdej tematyce - krajowej, zagranicznej, gospodarczej - był lepszy od premiera" - twierdzi szef SLD, Wojciech Olejniczak. "Polacy widzą jakiego mieli wspaniałego i mądrego prezydenta, i jakiego mogą mieć premiera, a jakiego mają - bylejakiego" -
dodaje.

Reklama

A lider LPR Roman Giertych nie ukrywa, że debata z pewnością pomoże lewicy w wyborach. "Chwiejący się Kwaśniewski otrzymał pomocną dłoń od premiera Kaczyńskiego. Ta debata to wsparcie dla Kwaśniewskiego" - oburza się Giertych.

"Jeden gra w piłkę nożną, a drugi w hokeja i tak to też wyglądało" - podsumował zaś debatę były prezydent Lech Wałęsa.