Zdaniem Marka Borowskiego, prezydent w ostatniej chwili uratował resztki autorytetu "wycofując kuriozalny projekt ustawy ratyfikacyjnej własnego autorstwa i przekonując brata, żeby nie pogrążył go ostatecznie".
"Sejm odegrał komedię pozorów, przyjmując dziwaczną uchwałę <gwarancyjną>. Tusk udawał, że uchwała rzeczywiście coś gwarantuje, a Kaczyński - że w to wierzy" - pisze na swoim blogu Borowski. I dodaje, że nie dziwi się, iż Polacy nie lubią polityków.
"Obserwując to wszystko, Europa była przerażona. A my po prostu lubimy robić kawały. Prima aprilis!" - kpi Borowski.