"Ostatnie artykuły w DZIENNIKU ukierunkowane zostały na atak dotyczący polityki lekowej i insynuacji pod adresem Ministerstwa Gospodarki oraz PSL" - pisze Waldemar Pawlak na swoim blogu. "Posługując się >technologią< warto zadać pytanie, kto naprawdę może mieć interes w takich insynuacjach?" - dodaje.

Reklama

>>> Dymisja za sprzeciw wobec koncernu

Sam zadaje kilka pytań. Oto jedno z nich. "Czy to prawda, że dwóch wiceministrów Ministerstwa Zdrowia namówiło byłego kierownika urzędu ds. leków do złożenia doniesienia do ABW (podobno z sugestią na PSL)? W TVN 24 ten urzędnik nie potwierdzał, że sugerował jakkolwiek rolę PSL, podobnie jak wiceminister zdrowia dementował takie informacje".

Na koniec znów pisze o naszych dziennikarzach. "Zdumiewający jest tupet redaktorów DZIENNIKA sugerujących, że Ministerstwo Gospodarki cokolwiek z insynuacji potwierdziło. Zachęcam do przeczytania Komunikatu MG, a szczególnie załączonych pism do Ministerstwa Zdrowia. W poniedziałek zamieścimy odpowiedzi Ministerstwa Zdrowia - to będzie jeszcze ciekawsza lektura" - pisze Waldemar Pawlak.

>>> Pawlak idzie na wojnę z DZIENNIKIEM

DZIENNIK napisał, że Leszek Borkowski nie jest już szefem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Mógł stracić to stanowisko, bo nie zarejestrował leku firmy Servier. Naciskał na to resort gospodarki kierowany przez Waldemara Pawlaka. DZIENNIK ustalił, że Borkowski w styczniu sugerował ABW, że francuski koncern mógł nielegalnie finansować PSL.