Przypomnijmy, że w artykule razem z Michałem Majewskim opisaliśmy, jak koledzy Pawlaka i jego konkubina robili interesy na ochotniczej straży pożarnej. Ale PSL ten aspekt sprawy nie interesuje. Inne sprawy są ważne. Jakie?

Reklama

>>>Pawlak idzie na wojnę z DZIENNIKIEM

Poseł Eugeniusz Kłopotek woli na przykład przekonywać telewidzów, że obraziliśmy matkę Pawlaka. Pytam: w jaki sposób? Bo napisaliśmy, że ma 71 lat? Bo napisaliśmy, że mieszka w Pacynie? Czy dlatego, że jest rolniczką? Którą z wymienionych okoliczności Kłopotek uważa za obraźliwą?

>>>Kłopotek: Otoczenie Tuska rozwala koalicję

Inny poseł PSL Stanisław Żelichowski uważa, że chcieliśmy upokorzyć konkubinę Pawlaka, nazywając ją... konkubiną Pawlaka!

Reklama

"Użyli tego słowa 17 razy!" - pracowicie wyliczył ludowiec.

Czy Żelichowski nie wie, że konkubinat to nazwa prawna, kodeksowa? Nazwa opisująca związek dwojga ludzi, który nie jest usankcjonowany zawartym małżeństwem. Gdzie tu obraza?

Reklama

Słowo "konkubina" kojarzy się Żelichowskiemu (wyznał to radiosłuchaczom) z kroniką kryminalną, ale my za dziwne skojarzenia posła PSL odpowiadać nie możemy. Jakich słów używa zazwyczaj Żelichowski i jego kolega Kłopotek, kiedy mówią o kobiecie żyjącej w konkubinacie? Jakieś przykłady?

>>>Czego boi się Waldemar Pawlak

Różni politycy PSL posuwają się też znacznie dalej niż plecenie dub smalonych o swoich skojarzeniach ze słowem konkubina. Usiłują wmawiać opinii publicznej, że tekst o Pawlaku nie był przypadkowy, że został nam przez kogoś zlecony, że ktoś nas zainspirował. To kłamstwo. Kłamstwo używane celowo, żeby podważyć naszą wiarygodność dziennikarską i odwrócić uwagę od tego, co było istotą artykułu.

Ludowcy poszli tu śladem swojego pryncypała Waldemara Pawlaka. On także zamiast odnieść się do zarzutów, twierdził, że źle potraktowaliśmy jego matkę. Dodawał, że gardzimy wsią, blokami z wielkiej płyty, Ciechanowem i Żyrardowem. W końcu - zauważył Pawlak - szerzymy nienawiść i podziały między ludźmi.

To wszystko jest śmieszne. Wszyscy dobrze wiemy, że tekst był nie o Pawlakowej rodzinie, ale o Pawlakowych interesach z udziałem dotowanych przez państwo ochotniczych straży pożarnych.

>>>Trzynaście pytań DZIENNIKA do Pawlaka



Pytamy więc raz jeszcze: czy to prawda, że konkubina Pawlaka była przez 5 lat prezeską spółki „3i"? Czy to prawda, że firma „3i" w tym czasie zarabiała na ochotniczej straży pożarnej? Czy to prawda, że prezesem strażaków ochotników był w tym czasie Pawlak? Czy to prawda, że Pawlak był kiedyś współwłaścicielem „3i"? Czy to prawda, że udziały przekazał fundacji? Czy to prawda, że prezydentem tej fundacji zrobił Pawlak swoją matkę? Czy prawdą jest, że firma Plocman robiła interesy ze strażą pożarną, gdy szefem strażaków był Pawlak? Czy prawdą jest, że szefem i współwłaścicielem Plocmana jest kolega Pawlaka ze studiów? Czy to prawda, że konkubina Pawlaka była przez lata wiceprezeską Plocmana?

Prawda czy nieprawda? Prawda! Dlatego, panowie z PSL, wolicie rozmawiać o matkach, konkubinach i szukać inspiratorów naszego tekstu. Dla was to jedyna szansa, by nie mówić o nepotyzmie i układzie towarzysko-biznesowym, który zbudował wokół siebie Pawlak.