Po wyjściu z przesłuchania, które trwało dwie godziny, polityk był wyjątkowo małomówny. Został bowiem pouczony przez prokuratora, by nie rozmawiać z dziennikarzami o aktach ze śledztwa. Jak przyznaje, nie rozumie tego postępowania. "Dotychczas ja i moja rodzina staraliśmy się współpracować z prokuraturą" - mówi.

Reklama

>>>Karnowski składa zeznania jako podejrzany

Prezydent Sopotu stawił się w prokuraturze w związku z niedawną wizytą w jego domu funkcjonariuszy CBA, którzy szukali faktury na kwotę 3 tys. złotych wystawionej za remont jego samochodu.Faktura ta została odnaleziona i w związku z tym Karnowski może usłyszeć nowe zarzuty. Do tej pory śledczy postawili Karnowskiemu osiem zarzutów, w tym siedem o charakterze korupcyjnym.

>>>Karnowski musi wpłacić poręczenie majątkowe

Prokuratura zadecydowała, że prezydent Sopotu musi wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 35 tysięcy złotych. Jeżeli tego nie zrobi do 20 kwietnia, może trafić do aresztu.

Reklama