Tomasz Kuzia: Policja usunęła związkowców z biur posłów PO. Jak pan to ocenia?
Bogusław Ziętek*:
To jest odpowiedź rządu na naszą propozycję dialogu - w postaci użycia siły i odpowiedzenia nam policyjnymi butami. Chcę przestrzec tych policjantów, że ten sam rząd, który dziś wysyła ich przeciwko nam, jutro odbierze im posiadane prawa. Ale nie policja jest tu problemem i nie to, że usunięto nas siłą. My wrócimy i odpowiemy jeszcze mocniejszym uderzeniem.

Reklama

>>>Policja wywlokła związkowców z biur PO

A co jest problemem?
To że premier Tusk nigdy nie chciał i nie chce rozmawiać. Jest tchórzem, który ucieka przed związkowcami. Jest tchórzem, który odwołuje obchody 4 czerwca, spodziewając się, że tam go dorwiemy. I bardzo dobrze. Bo to nie są obchody ldla udzi, którzy zgłosili się na te uroczystości. To są obchody dla zwykłych ludzi, które my będziemy organizować.

Poseł Sławomir Nitras z PO powiedział, że chciał rozmawiać z protestującymi, ale nie było to możliwe, bo oni byli nastawieni na monolog, a nie dialog...
Pan Nitras wystawił sobie świadectwo tymi obrazkami, które pokazały media. On krzyczał na ludzi, którzy do niego przyszli. Wprost powiedział, że "mamy w du... waszą opinię o służbie zdrowia", i że "jak rząd chce ją sprywatyzować, tak zrobi". On pluje na stoczniowców, mówiąc że sami doprowadzili do upadku swoje zakłady pracy. To jest najbardziej perfidny sposób komunikowania się ze społeczeństwem, za który Nitras jeszcze zapłaci.

>>>Nitras chwali policję: Porządek musi być

Zdecydowaliście się od razu na bardzo ostry protest - okupację kilku biur Platformy. Może warto było zacząć od łagodniejszej formy - na przykład propozycji rozmowy?
Determinacja ludzi jest ogromna. Codziennie 3000 tysiące Polaków traci pracę. Żyjemy w kraju, w którym za chwilę może nastąpić eksplozja, po której będziemy śpiewać piosenkę "Janek Wiśniewski padł". Dlatego ludzie posuwają się do aktów desperacji.

Czy związkowcom, którzy zostali wyprowadzeni z biur poselskich przez policję postawiono im zarzuty?
Wobec tych gróźb premiera, wicepremiera, komendantów policji, prokuratorów śmiejemy się w noc. Byliśmy pół roku temu w biurze poselskim Donalda Tuska. Wtedy też nam grożono. Do dziś nikt nie został skazany. Próba stawiania nam zarzutu, że zakłóciliśmy mir domowy to analfabetyzm prawny. Biura poselskie to lokale użyteczności publicznej niechronione mirem domowym.

Reklama

>>>Polityk PiS o pośle PO: To zimna ryba

Powiedział pan, że wrócicie z mocniejszym uderzeniem. Co to będzie?
Proszę wybaczyć, ale o tym powiemy dopiero wtedy, kiedy uderzymy. Nie możemy powiedzieć przez media - drogi rządzie przygotuj się tu i tu o tej i o tej.

*Bogusław Ziętek, działacz związkowy, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". Przewodniczący Polskiej Partii Pracy. Kandydat do Parlamentu Europejskiego. Otwarcie przyznał, że ostatnie akcje związku Sierpień '80 mają związek z kampanią do PE .