Tomasz Kuzia: Skąd wziął się fenomen Zbigniewa Ziobro?
Eryk Mistewicz*: Dokładnie stąd, skąd bierze się fenomen silnych wojowników, rewolwerowców, w innych krajach. W każdym kraju są problemy społeczne, z przestępczością, z młodzieżą. I w każdym kraju jest ktoś, kto krzyczy: to ja zrobię z tym porządek.

Ale Ziobro nie sprawia na mnie wrażenia specjalnie silnego człowieka ani tym bardziej silnego wojownika. Wielu moich rówieśników, 35-40-latków, odbiera go w podobny sposób. Natomiast zauważyłem, że ludzie starsi wręcz uwielbiają Ziobro i wierzą w jego szczególną moc. Skąd to się bierze?
Świat osób starszych jest z reguły światem uporządkowanym. Kto nie przechodzi na czerwonym świetle, gdy nie jedzie żaden samochód? Kto nie nagina prawa? Kto ceni bardziej porządek niż zabawę i wolność? Właśnie ludzie starsi...

I, według pana, Ziobro zapewnia im ten porządek. A czy nie jest przypadkiem tak, że on jest dla seniorów symbolem "ukochanego wnuczka". To jest ten chłopak, który nie bierze narkotyków, nie sprawia problemów, zawsze babci pomoże...
Nie zgodzę się z panem. Wizerunek, który sukcesywnie buduje Zbigniew Ziobro, już od czasów rywinowskiej komisji śledczej, to wizerunek walecznego, zdecydowanego szeryfa. Realizuje przemyślaną strategię wizerunkową. Nie jest chłopcem, który przynosi babci na imieniny bukiecik stokrotek, raczej jest facetem, który zabija tego, który te stokrotki depcze. I u części odbiorców może realizacją takiej strategii sporo zyskać. Zbigniew Ziobro dobrze też nawiązuje kontakt z tłumami, co zresztą cechuje podobne silne osobowości we Francji czy Włoszech. Nie jest politykiem zabiurkowym, gabinetowym, czekającym pokornie o swoje miejsce na liście wyborczej.

Jaka będzie w takim razie jego przyszłość?
Jego kariera polityczna jest przedłużeniem planów politycznych Jarosława Kaczyńskiego. Nie wyobrażam sobie, że Zbigniew Ziobro zacząłby choćby myśleć o tym, by tworzyć alternatywną grupę w PiS. Jest i będzie lojalny wobec prezesa partii do granic możliwości.

>>>Ziobro wygrał i pozamiata w PiS po swojemu

Ale dziś Ziobro powiedział, że w PiS jest potrzebne rozliczenie ostatniej kampanii.
Tak, i to jest prawda. Po każdej kampanii marketingowej, także w marketingu politycznym, przeprowadzany jest profesjonalny audyt. Profesjonalnie zarządzana partia przeprowadza go nawet wtedy, gdy wygrywa wybory. Po to, aby w następnej kampanii poprawić wynik, zdiagnozować swoje słabe punkty - przed tym zanim zrobią to polityczni konkurenci. W wypowiedzi Zbigniewa Ziobro nie widzę zdrady, ale jasny, zdecydowany, wyrazisty przekaz: "chcę silnej partii, silnego Jarosława Kaczyńskiego, chcę żeby PIS wreszcie zwyciężał i analizy wszystkiego, co osłabia partię i Jarosława Kaczyńskiego". To ultraprofesjonalne podejście do rzeczy.

*Eryk Mistewicz - specjalista marketingu politycznego