Narady z ministrami i szefami służb specjalnych nie dotyczyły tylko Barbary Blidy, jej nazwisko przewijało się wśród innych spraw i nazwisk - powiedział w Sejmie Jarosław Kaczyński. Dodał, że nazwisko byłej posłanki SLD nie należało wtedy do najbardziej znanych.

Reklama

Kaczyński powiedział, że Blidę znał jego brat Lech, jeszcze z czasów, gdy stał na czele NIK. "Wiem od osób spoza tej partii, także od mojego świętej pamięci brata, że była osobą łatwą w kontakcie, sympatyczną. Ja jej osobiście nie znałem" - mówił.

Relacjonując narady z ministrami i szefami służb powiedział, że odbywały się one nieregularnie i dotyczyły np. przestępczości związanej z narkotykami. Na pytanie o merytoryczny cel narad odpowiedział, że miały służyć koordynacji działań służb i ministerstw. Dodał, że odniósł wrażenie, iż służby odpowiedzialne za walkę z przestępczością i bezpieczeństwo państwa działają na zasadzie - "proszę mi wybaczyć to określenie - każdy sobie rzepkę skrobie".(PAP)

Zaczął od prośby o przerwę

Pierwsze słowa Jarosława Kaczyńskiego przed sejmową komisją śledczą badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy były prośbą o przerwę. Tak, by zdążył na spotkanie rodzin ofiar katastrofy Tu-154 z prokuratorami.

Reklama

Pytania posłów dotyczą m.in. narady w Kancelarii Premiera, która dotyczyła m.in. dochodzenia ws. afery węglowej. Mieli w niej uczestniczyć: Kaczyński, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, były szef ABW Bogdan Święczkowski, ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński, były szef policji Konrad Kornatowski i były prokurator krajowy Tomasz Szałek. Świadkowie różnie określają jednak datę tej narady - na luty lub koniec marca 2007 r.

Wczoraj pojawiły się wątpliwości czy Kaczyński pojawi się na posiedzeniu komisji, bowiem na środę prokuratura wojskowa wyznaczyła spotkanie z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej i ich pełnomocnikami, na którym chce być obecny. Już wczoraj do sekretariatu komisji wpłynęła prośba od byłego premiera o przerwę od godz. 11.30. Dziś Kaczyński ją powtórzył na samym początku przesłuchania. "Ja się do takiej prośby dostosuję" - zapowiedział szef komisji Ryszard Kalisz.

Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r. podczas próby zatrzymania jej przez funkcjonariuszy ABW, działających na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem. Komisja rozpoczęła swą działalność na początku 2008 r., przyjęcie końcowego raportu z jej prac planowane jest wstępnie jesienią.