„Kaczyński nie jest tym, którego obie autoryzowały” – to właśnie powinny otwarcie stwierdził Joanna Kluzik-Rostkowska oraz Elżbieta Jakubiak. Tak przynajmniej wyobrażają sobie to poseł PO Andrzej Halicki oraz Wojciech Olejniczak z SLD. Ich opiniom – wyrażonym na antenie TVN24 – sekundował też były euro deputowany PiS Marek Migalski.

Reklama

Zwłaszcza Migalski w ostrych słowach komentował sytuację w partii oraz falę ewentualnych odejść, obejmującą m.in. posła Jana Ołdakowskiego, a ewentualnie również Pawła Poncyliusza czy Pawła Kowala. „Nie chce być w funduszu emerytalnym Jarosława Kaczyńskiego zarządzanym przez Zbigniewa Ziobrę” – podsumował Migalski decyzję Ołdakowskiego o odejściu.

Obecne wydarzenia w PiS Migalski widzi jednoznacznie: Kaczyński zapewnia Ziobrze sukcesję władzy w ugrupowaniu, by mieć „bezpieczną przyszłość pod jego skrzydłami”. W PiS trwa „noc długich noży” – twierdzi. Będą więc kolejne ofiary. „Wysłane za nimi komando już ich dopada” – stwierdził Migalski. Moment usunięcia posłanek z PiS nie jest przypadkowy: to na nie zostanie zrzucona wina za ewentualną klęskę partii w wyborach samorządowych 21 listopada.

Zdaniem Wojciecha Olejniczaka, Kaczyński powinien odejść na emeryturę. Należy też ujawnić „prawdę” o nim. „W kampanii prezydenckiej zachwycały się nim i powtarzały, że jest wspaniałym mężczyzną, politykiem, patriotą. Wiemy, że to nieprawda.” – stwierdził polityk SLD.