"Krajowa Rada Prokuratury swoją nową uchwałą całkowicie skompromitowała się w moich oczach jako organ państwa prawa. Nie można w ciągu niespełna miesiąca czasu całkowicie zmieniać zdania, chyba, że robi się to z powodów politycznych, co tym bardziej jest żenujące" - uważa Bogdan Święczkowski.

Reklama

"Natomiast zapowiedź skandalicznej pod względem prawnym decyzji marszałka Schetyny wcale mnie nie dziwi, biorąc pod uwagę strach i obawę środowisk związanych z partią rządzącą przed profesjonalną i merytoryczną kontrolą parlamentarną. Zarówno Dariusz Barski jak i ja posiadamy wiedzę, umiejętności oraz zapał który jak sądzę przeraża Donalda Tuska i jego <drużynę>" - dodaje były szef ABW.

>>>SCHETYNA O POSŁACH PIS: SPRAWA JEST EWIDENTNA

Święczkowski uważa decyzję KRP jak i Schetyny za "polityczne i pozbawione rzetelnej argumentacji prawnej".

Na dowód były szef ABW podaje przykłady innych posłów.

Reklama

>>>KONSTYTUCJONALIŚCI: NIE MOŻNA BYĆ PROKURATOREM I POSŁEM

"Podkreślić należy, iż jeszcze niedawno, z tego co wiem, posłem na Sejm RP był policjant – Jerzy Dziewulski ( stanowisko to także wymienione jest w art. 103 ust. 2 Konstytucji RP), który został nim, po przejściu na emeryturę. Podobnie wyglądała sytuacja z wykonywaniem mandatu senatorskiego przez ostatnie dwie kadencje przez sędziego w stanie spoczynku Annę Kurską. Nikomu to nie przeszkadzało, a teraz podobno jest to sprzeczne z Konstytucją" - pisze Bogdan Święczkowski.

Reklama

Sprawę określa on mianem "szopki polityczno-medialnej", która jest spowodowana " tylko i wyłącznie chęcią wyeliminowania wybranych w wolnych i demokratycznych wyborach posłów na Sejm"

"Jeżeli tak się stanie, Polska wybierze model państwa totalitarnego, gdzie eliminuje się działaczy publicznych ( nie tylko politycznych) tylko z tego powodu, iż nie wierzą oni <partii miłości>. Na końcu po raz kolejny podkreślam, iż zrezygnowałem z pobieranie wynagrodzenia poselskiego. Nie mam natomiast, pomimo obecnej nagonki, zamiaru zrzekać się mandatu poselskiego czy prokuratorskiej emerytury (stanu spoczynku)" - oświadczył Bogdan Święczkowski.