Karski prowadzi postępowanie m.in. w sprawie zachowania Ziobry i innych europosłów. Postępowanie ma m.in. związek z ich wypowiedziami medialnymi, Ziobro mówił np. o konieczności demokratyzacji PiS, otwarcia się partii na inne środowiska.
Rzecznik PiS Adam Hofman poinformował w czwartek PAP, że rzecznik dyscypliny PiS wystosował wezwania na piątek. Dodał, że jak już procedura zostanie dopełniona, zapadnie decyzja w sprawie przyszłości tych polityków.
Cymański powiedział PAP, że on, Ziobro i Kurski dostali wezwania na wczesne popołudnie w piątek. Według niego, mają być przesłuchiwani kolejno, a na rozmowę z każdym z nich przeznaczono godzinę.
Pytany, czy stawi się przed Karskim, nie odpowiedział. Jak zaznaczył, jest zaskoczony sytuacją. "Jest mi bardzo przykro, że zamiast dyskusji i otwarcia, dowiedziałem się, że jestem obwiniony (...) My jesteśmy w PiS i chcemy być w PiS" - podkreślił Cymański.
Zgodnie ze statutem PiS, Komitet Polityczny "w przypadku rażącego naruszenia zasad statutowych i obowiązków członka PiS uniemożliwiającego lub zagrażającego realizacji celów programowych lub linii politycznej PiS" ma prawo "podjąć uchwałę o wykluczeniu członka z PiS albo o zakazie pełnienia przez niego funkcji we władzach PiS przez okres od 6 miesięcy do 2 lat".
Według statutu PiS, w czasie, gdy sprawą Ziobry zajmuje się rzecznik dyscypliny, może on zostać zawieszony przez prezesa PiS. Prezes może zawiesić członka partii, "w związku z uzasadnionym przypuszczeniem, iż naraził on dobre imię lub działał na szkodę PiS, w szczególności po wszczęciu przeciw niemu postępowania dyscyplinarnego do czasu rozpoznania sprawy przez Koleżeński Sąd Dyscyplinarny lub do czasu wyjaśnienia sprawy będącej przyczyną zawieszenia".
Do czasu nadania depeszy, PAP nie udało się skontaktować z Karskim.