Brudziński mówi o partii Zbigniewa Ziobry, jako "odprysku PiS". Jego zdaniem Solidarna Polska nie stanowi zagrożenia dla PiS.
Solidarna Polska to inicjatywa całkowicie prywatna, podporządkowana interesom obecnych europarlamentarzystów i tym, którzy uwierzyli, że mogą osiągnąć w najbliższych wyborach do PE te intratne synekury. A to skutkuje tym, że osłabia się szansę obozu patriotycznego i prawicowego na lepszy wynik - mówi Brudziński.
Brodziński skomentował też próby odwołania minister edukacji Krystyny Szumilas z pomyłkę Ewy Kopacz, która zagłosowała wbrew swojej partii - jak twierdziła - przez pomyłkę.
Media wielokrotnie informowały, że pani marszałek Kopacz znana jest z tego, że raczej nie darzy większą sympatią swoich klubowych koleżanek, poza pojedynczymi wyjątkami, ale nie chcę dokonywać analizy osobistych relacji marszałek Kopacz z innymi parlamentarzystkami PO. Nie przypuszczam jednak, aby miała tyle odwagi w stosunku do Donalda Tuska, aby demonstracyjnie zagłosować przeciw, nawet gdyby nie cierpiała pani Szumilas. Dzięki zdjęciom zamieszczonym na różnych portalach internetowych mogliśmy zobaczyć pokorne skłonienie w pas, przypomnę, drugiej osoby w państwie przed premierem Tuskiem, który, jak sądzę, rugał ją za jakieś przewiny. To pokazuje, jakie są realne relacje w PO.