Premier podkreślił na briefingu, że zespół, z którym pracuje, wykonał "naprawdę kawał dobrej roboty". Rozmowy mają doprowadzić do uchwalenia budżetu europejskiego, nie muszę nikomu w Polsce już chyba tłumaczyć, jak ważne to dla nas jest zadanie - zaznaczył.
W Brukseli rozpoczyna się w czwartek nadzwyczajna Rada Europejska, czyli szczyt przywódców państw i rządów w sprawie nowego wieloletniego budżetu UE na lata 2014-20 pod przewodnictwem szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya.
Chyba możemy liczyć przez całe spotkanie brukselskie na dobrą współpracę i piętnastki oraz Włoch i Francji - powiedział Tusk na briefingu prasowym przed wylotem do Brukseli. Jak zaznaczył, dla Polski ma to kluczowe znaczenie.
Wsparcie dużych państw płatników netto jest niezbędne. Dzisiaj pozycja, w jakiej jest Polska, jest o tyle trudna, że my nie jesteśmy płatnikami netto, tylko biorcami netto i dlatego argumenty tych, którzy dają pieniądze, z reguły są argumentami silniejszymi - zauważył premier.
Jednocześnie zaznaczył, że Polska ma bardzo dobre argumenty merytoryczne, a polska reputacja i pozycja jest silna jak nigdy. Mamy prawo, i z tego prawa korzystamy, mówić, co leży w interesie także całej Europy - dowodził. Jak dodał, jest to podstawą merytorycznego porozumienia, m.in. z Francją.