Pojechałam na zaproszenie Centrali Radia Maryja w Chicago. To było imienne zaproszenie - mówi dziennik.pl posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Wyjazd, który odbył się między 28 września a 7 października 2013 roku był dla Krystyny Pawłowicz pierwszym tego typu. Wiadomo, że spotkania organizowano w parafialnych salach.

Reklama

- Rozmawialiśmy o różnych zagadnieniach, w tym m.in. uchwalaniu ustaw, ich treści i naruszaniu konstytucji - wylicza. Dopytywana i o inne cele wyjazdu, wskazuje na kontrakt z Polonią i przedstawienie stanowiska opozycji - z prawnego punktu widzenia". Tematu jednak nie rozwija. Koszty wyjazdu, w tym bilety lotnicze, opłaciła Centrala Radia Maryja. Kancelaria Sejmu wyłożyła 732,87 zł.

- Te 700 zł to było kieszonkowe. Poseł wyjeżdżający dostaje kilka dolarów dziennie - kwituje.

Zagraniczne delegacje posłów zeszłym roku kosztowały Kancelarię Sejmu ponad 3,1 mln zł, czyli o jedną trzecią więcej niż w 2012 roku. W tym czasie odwiedzili oni m.in. Chiny, Jordanię, a także Indonezję.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ: Kosmiczna delegacja posła SLD. Za pieniądze podatników zobaczył start rakiety

CZYTAJ WIĘCEJ: Chiny, Indonezja, RPA... Jak działa sejmowe biuro podróży?