Do incydentu doszło w hali sportowej przy ulicy Broniewskiego w Sieradzu. Szef SLD brał udział w koncercie muzyki poważnej. Po występie podszedł do niego mieszkaniec powiatu sieradzkiego Janusz P. Jak powiedział Józef Mizerski z prokuratury okręgowej w Sieradzu poszkodowany nie jest zainteresowany ściganiem Janusza P.
Reklama
Śledczy badali również wątek zniszczenia ubrań zarówno szefa SLD jak i wicestarosty Krasińskiego. Leszek Miller również w tym przypadku nie wystąpił o ściganie sprawcy. Śledztwo trwało równo 2 miesiące.
Komentarze(8)
Pokaż:
To dobrze ?, czy niedobrze ? Polityka, ..., muzyka poważna ...
Można by rozważyć naukowo problem: " Naukowe podstawy polityki i jej skuteczność w takt muzyki poważnej, z punktu widzenia klasy "politycznej", w ujęciu "socjal-demokratycznym"".
PiS by się chyba już tu zawyło i sfajdało i równo wszystkich oskarżyło o spowodowanie ataku chorego człowieka, na swoich przemądrych, prawych i sprawiedliwych partyjnych dupków i nadętych debilek.
Chyba oddam na niego głos. Choć SLD już do władzy chyba nie wróci. Jesteśmy między PiS-patami i cwaniakami z PO.
O co więc ten krzyk.