Nie pierwszy raz rząd wyraża naiwne zdziwienie, że nas coś takiego spotkało. Dziś jest ono irytujące. Rząd poważny musi mieć podobną ewentualność rozpracowaną, bo inaczej mamy taką sytuację, jak dzisiaj - mówił na antenie TVP Info Józef Oleksy, komentując rosyjskie embargo na polską i unijną żywność.
Postępowania rządu bronił za to Andrzej Halicki z PO, który chwalił ministra rolnictwa za próbę wywalczenia rekompensat dla rolników z Unii Europejskiej. Mamy tu do czynienia z prywatnymi przedsiębiorcami, którzy muszą sprzedać całoroczne zbiory. Jeżeli mówimy o refinansowaniu, czy odszkodowaniu, to to jest mechanizm, który na pewno najbardziej interesuje tych producentów - stwierdził. Uznał też, że trzeba po prostu ponieść konsekwencje unijnych sankcji, bo tylko tak można powstrzymać Moskwę przed zajęciem Ukrainy. Jeżeli mówimy o konsekwencjach, to jest to koszt, który trzeba ponieść. Nie będzie on w każdym kraju taki sam, bo mamy różne obroty, ale ważne, żeby był solidarny w sensie Unii jako całości. To jest jedyna organizacja, która może osiągać efekt po stronie agresora - zauważył. Dodał też, że Rosja wkrótce boleśnie odczuje skutki sankcji i będzie musiała się ugiąć przed Zachodem.