Politycy PO i PiS-u przekonują, że nasze narodowe potrawy powinniśmy promować nie tylko w kraju, ale za granicą. - Cudze chwalicie, swego nie znacie - mówi europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. Polityk przekonuje, że nawet Rosja promuje rodzime fast-foody i restauracje.

Reklama

Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO zastanawia się, dlaczego na świecie jest tak mało polskich restauracji. Jej zdaniem, poza pierogami, cudzoziemców można przekonywać do innych potraw serwowanych w naszym kraju. - Ja bym chciała, żeby w każdej stolicy była dobra, polska restauracja - postuluje posłanka.

Embargo między innymi na owoce, warzywa, nabiał i mięso Moskwa wprowadziła w odwecie za zachodnie sankcje. Były one odpowiedzią za działania Rosji na Ukrainie. Zakaz ma obowiązywać przez rok i dotyczy krajów Unii Europejskiej, USA, Kanady, Australii i Norwegii.