To, co dzieje się w Sejmie, to polityczne trzęsienie ziemi - twierdzą członkowie SLD. I zapowiadają demonstracje na ulicach przeciwko działaniom obecnego rządu. Dziś odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu krajowego SLD. Po jego zakończeniu politycy lewicy mówili, że w ciągu dziesięciu dni rządów PiS doszło do zamachu na Trybunał Konstytucyjny, próby cenzury w kulturze czy ingerencji prezydenta w wymiar sprawiedliwości.
Dlatego lider SLD Leszek Miller deklaruje pomoc dla oddolnych inicjatyw społecznych. Będziemy organizować, a także przyłączać się do różnych akcji, które będą szły w kierunku pohamowania autorytarnych tendencji, których jesteśmy świadkami. Bardzo żałujemy, że u progu nowej kadencji parlamentu polska scena polityczna jest przepełniona znaczącymi atakami, nienawiścią i brakiem chęci współpracy - powiedział Leszek Miller. Poinformował też, że SLD prowadzi już rozmowy z organizacjami pozarządowymi.