Szef resortu gospodarki Aivaras Abromaviczius zrezygnował wczoraj ze stanowiska w proteście przeciwko blokowaniu reform i korupcyjnym naciskom ze strony niektórych polityków. Minister oskarżył najbliższego współpracownika Petra Poroszenki Ihora Kononenkę. To wywołało polityczną burzę. Dziś Petro Poroszenko zaprosił w związku z tym ambasadorów krajów G7 w Kijowie. W spotkaniu uczestniczyli też premier i przewodniczący parlamentu.
Jak poinformowała administracja prezydenta, dyplomaci usłyszeli od niego zapewnienia o potrzebie kontynuacji reform. Aby tak się stało - zdaniem ukraińskiego prezydenta - niezbędne są zmiany w rządzie Arsenija Jaceniuka. Petro Poroszenko ocenił, że w rządzie powinni pozostać ministrowie-reformatorzy. Po rezygnacji Aivarasa Abromavicziusa w Kijowie coraz częściej słychać głosy o podziałach w rządzącej koalicji i możliwych przedterminowych wyborach.