To była gigantyczna demonstracja i to jest istotne - stwierdził lider KOD w RMF FM.
Jego zdaniem to sukces wszystkich, którzy wzięli udział w tym wydarzeniu. Kijowski ujawnił, że KOD wydał na organizację manifestacji ok. 30 tys. złotych.
Jednocześnie na tym marszu zebraliśmy 180 tysięcy do puszek - dodał. Kijowski był m.in. pytany przez Konrada Piaseckiego, czy było coś, co sprawiło, ze poczuł się w sobotę zażenowany, zawstydzony.
No było sporo takich niesympatycznych sytuacji. To się gdzieś tam zdarza - odpowiedział lider KOD. Doprecyzował, że ma na myśli hasła, które nieśli niektórzy uczestnicy marszu. Jego zdaniem część haseł była "mało elegancka". Takie jak np. te dotyczące ministra sprawiedliwości "lepiej zęby myć w klozecie, niż mieć Ziobrę w internecie".
Ja uważam, że nie należy atakować ludzi osobiście. W ogóle nie należy atakować ludzi. Trzeba mówić o wartościach, o sprawach ważnych. Oczywiście, jest gdzieś poczucie, które jest ważną bronią, ale to poczucie humoru powinno mieć pewną klasę - dodał.
Odciął się również od hasła "Precz z PiSlamem".
To jest przede wszystkim nadużywanie słowa "islam". To jest tak, jakby powiedzieć do kogoś "ty Żydzie", uważając, że to jest obraza - ocenił Kijowski.
Takie uznanie islamu za coś wstydliwego - dodał Konrad Piasecki.
No właśnie, dokładnie. To jest obrzydliwość na tym poziomie - skomentował lider KOD.
Czym ma być Komitet Obrony Demokracji w przyszłości?
Przede wszystkim ruchem obywatelskim, który zajmuje się monitorowaniem tego, co robią politycy, co robi władza. Oczywiście w sytuacji, w której by doszło do konieczności stworzenia szerokiego ruchu prodemokratycznego, żeby odzyskać demokrację, wrócić na ścieżkę obrony praw obywatelskich, być może będziemy musieli pomagać politykom się dogadać, ale na pewno nie będziemy wchodzili do koalicji. W tej koalicji KWRD (Komitet "Wolność, Równość, Demokracja" - dop. red.) my też nie jesteśmy członkiem, tylko patronem, moderatorem - powiedział Kijowski.
Wyobrażam sobie taką możliwość, że ugrupowania, które wstąpiły do KWRD wystawiają wspólne listy i w takiej sytuacji KOD mógłby taką koalicję wspierać, ale wspierać niejako zewnętrznie, nie wstawiając własnych ludzi na listy, chociaż zachęcamy wszystkich gorąco - i naszych członków i generalnie obywateli - żeby do partii wstępowali, żeby się angażowali, bo im więcej ludzi będzie się angażowało w politykę, tym polityka będzie lepsza - dodał.
Kijowski był także pytany, czy nie ma poczucia, że zanim człowiek weźmie się za obronę demokracji, to nie powinien wcześniej załatwić swoje sprawy finansowe. Chodzi w tym przypadku o dług alimentacyjny.
Wie pan, w sytuacji, w której coś się dzieje nagle, bez żadnych planów i wcześniejszych przygotowań, to trudno takie rzeczy mówić. Z perspektywy czasu można mówić różne rzeczy. W momencie, kiedy zakładałem grupę na Facebooku myślałem, że to będzie kolejna grupa, którą założyłem na Facebooku i będę sobie z kilkoma znajomymi na niej dyskutował - odpowiedział lider KOD.