Pytana w piątek w radiowych Sygnałach Dnia o najlepszych swoich ministrów, premier wymieniła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Rafalską i szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryka Kowalczyka.
Zastanawiałam się, czy powinnam wymieniać tutaj nazwiska, ale wymienię, bo uważam, że są dwie osoby, które zasługują naprawdę na ogromny szacunek i pochwały i są wzorem tego, jak powinny funkcjonować ministerstwa i ministrowie. To jest na pewno pani minister Elżbieta Rafalska i minister Henryk Kowalczyk - powiedziała Szydło.
Mówiła też w kontekście zmian w rządzie, że czas tworzenia strategii i programów się skończył; teraz jest czas działania - dodała.
Wszyscy ministrowie wiedzą od początku, że są odpowiedzialni za funkcjonowanie swoich resortów i będą ocenieni. Ta ocena już wkrótce zostanie przedstawiona również opinii publicznej. Będą zmiany w rządzie. Ale zmiany nie tylko personalne (...). Potrzebne są też zmiany systemowe - powiedziała Szydło w Programie I Polskiego Radia.
Mówiliśmy na początku, kiedy tworzył się rząd - zobowiązałam ministrów do tego, że muszą dokonać przeglądu funkcjonowania swoich resortów. Tego, jak funkcjonują również podległe im agencje, instytuty, różnego rodzaju huby, w które obrosły te resorty. Czy to jest potrzebne? I niektórzy z ministrów przykładają się dość solidnie do tego, żeby usprawnić funkcjonowanie resortów, żeby były te działania skuteczne. Widzą możliwość szukania nowych rozwiązań. Ale niektórzy mają pokusę, żeby rozbudowywać te resorty. To również będzie podlegało ocenie. Jak rząd systemowo ma funkcjonować - dodała.
Jej zdaniem są ministrowie, którzy "świetnie sobie radzą".
Wykonali ogromną pracę, przygotowali bardzo dużo ważnych rozwiązań i bardzo skutecznie je wdrożyli. Są ministrami, którzy mają wizję. Ale są też tacy, którzy sobie nie radzą. Którzy sobie radzą gorzej, którzy mają dość konserwatywne podejście do funkcjonowania resortów - dodała.
O tym, jakie będą zmiany, jakie będą zmiany systemowe i również o zmianach personalnych poinformuję w przyszłym tygodniu - powiedziała Szydło.
Szydło: Czas "złotych chłopców" w spółkach Skarbu Państwa się skończył
Wszyscy politycy Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy, ludzie z nami związani muszą pamiętać, że standardy będą obowiązywały i będziemy bardzo intensywnie dbać o to, żeby granice nie zostały przekraczane" - zapewniła szefowa rządu w piątek w radiowych Sygnałach Dnia.
Czas "złotych chłopców w spółkach Skarbu Państwa - tak jak to było za czasów Platformy i PSL - się skończył i mówiliśmy o tym w kampanii wyborczej, a ja słowa dotrzymuję - mówiła szefowa rządu. W związku z tym, jeżeli zobowiązałam się, że będziemy rządzić inaczej, to zrobię wszystko i doprowadzę do tego, że inaczej będzie - podkreśliła Szydło.
Dodała, że "ministrowie nie są kadrowymi" i muszą pamiętać, że "ponoszą odpowiedzialność za funkcjonowanie swoich resortów".
Na pewno mogę dzisiaj już powiedzieć, że będą potrzebne zmiany w spółkach Skarbu Państwa - podsumowała premier.