Po dymisji Dawida Jackiewicza, dotychczasowego ministra skarbu, w ślad za szefem resortu swoje stanowiska mogą stracić kolejne osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością i obsadzające kluczowe stanowiska w państwowych spółkach.

Nie ma przyzwolenia na "złotych chłopców". Tak jak mówił prezes Kaczyński i premier Szydło. Te osoby są uczciwe do szpiku kości - zapewniał w rozmowie w Polsat NewsPaweł Szefernaker. Jak podkreślił, Platforma Obywatelska przez osiem lat "utrwalała patologie" w spółkach państwa, a media pisały już wcześniej o "złotych chłopcach" PO.

Fakt.pl przytacza nazwiska osób, które mogą czuć się zagrożone na swoich stanowiskach. Są to:

Reklama

Robert Pietryszyn, prezes Lotos SA; Remigiusz Nowakowski, prezes Tauron SA; Dariusz Kaśków, prezes Energa SA; Mateusz Gramza, prezes ZAK w Grupie Azoty; Rafał Czepil, wiceprezes KGHM TFI; Sławomir Zawada, prezes spółki-córki PGE SA; Adam Węgrzyn, członek zarządu PGNiG SA; Andrzej Pyzio, dyrektor w Polskiej Spółce Gazownictwa; Krzysztof Hnatio, prezes spółki PGNiG Magazyny; Marcin Sienkiewicz, dyrektor w Towarowej Giełdzie Energii; Piotr Paszko, członek rady nadzorczej PZU; Krzysztof Radomski, członek rad nadzorczych Europol Gaz i Totalizator Sportowy; Błażej Krawczyszyn, wiceprezes Energa Obrót SA; Dominik Hunek, członek rad nadzorczych KGHM i PLL LOT; Przemysław Lis, szef rady nadzorczej Grupy Azoty.

Reklama