To było przez pomyłkę; od razu było 22 świadków - powiedziała dziennikarzom Wassermann po zakończeniu czwartkowego posiedzenia komisji śledczej.

Reklama

Jak tłumaczyła w środę członkowie komisji zgłaszali propozycje świadków i na liście zapisano 17 nazwisk. Podczas przygotowywania harmonogramu przesłuchań okazało się, że zgłoszono jednak 22 osoby, które mają być przesłuchane. - Po tym jak zweryfikowałam tę listę, wczoraj po zakończeniu posiedzenia Sejmu, utworzyłam harmonogram i okazało się zgłoszono 22 świadków - powiedziała szefowa komisji.

Pierwsze co zrobiłam w nocy, to wysłałam go (harmonogram - przyp. red.) do sekretariatu komisji, aby przesłał go posłom. Zrobiłam to najszybciej jak to było możliwe - zapewniła Wasssermann.

Ostatecznie na liście znaleźli się: Barbara Kijanko, Witold Niesiołowski, Marzena Majstrowicz, Dariusz Różycki, Hanna Borkowska, Piotr Wesołowski, Ryszard Milewski, Marek Lipski, Janusz Korzeniowski, Ireneusz Tomaszewski, Roman Gierszewski, Marek Siemczonek, Piotr Gronek, Katarzyna Tomaszewska, Katarzyna Brzezińska, Małgorzata Syguła, Ryszard Tłuczkiewicz, Andrzej Łojewicz, Jacek Radoniewicz, Anna Czaja a także b. prokurator generalny Andrzej Seremet i obecny wicepremier i minister nauki, a w rządzie PO-PSL minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

Ze wstępnego harmonogramu przesłuchań wynika, że mają się one rozpocząć 8 listopada. Przesłuchanie Seremeta miałoby się odbyć 8 grudnia o godz. 10. Natomiast przesłuchanie Gowina miałoby się rozpocząć 14 grudnia o godz. 15.