Błaszczak pytany w programie TVP Info o to, jakie działania zamierza podjąć względem listu opublikowanego przez działacza KOD, który nawołuje do wypowiedzenia posłuszeństwa obecnej władzy, powiedział, że jego zdaniem w tej odezwie, którą wspólnie podpisali Petru, Schetyna, ale także płk Mazguła (...), jest nawoływanie do przestępstwa.
To jest pole do zajęcia się przez wymiar sprawiedliwości. Przecież nie ulega żadnej wątpliwości, że używanie takich słów jest działaniem, które przekracza kolejną granicę. To jest nawoływanie do przestępstwa - dodał.
Minister wyjaśnił, że zamierza zwrócić się także do wojewodów miast, bo pod tym listem podpisani są również prezydenci miast - prezydent Poznania i prezydent Sopotu - żeby zapytali na piśmie, co rozumieją pod tym panowie prezydenci z Poznania i z Sopotu. Czy rozumieją to, że skoro wypowiadają posłuszeństwo, to nie będą wypłacać rodzinom, które mieszkają w Poznaniu, w Sopocie, 500 złotych? Tego świadczenia nie będą wypłacać? A może innych świadczeń nie będą wypłacać? A więc to jest niezwykle istotne, co oni rozumieją pod pojęciem wypowiedzenia posłuszeństwa władzy - powiedział Błaszczak.
List pod hasłem: "Stop dewastacji Polski" opublikował lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski, a podpisali się pod nim m.in: były prezydent Lech Wałęsa, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i Władysław Frasyniuk.