Po spotkaniu Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu TVP Gorzów i Polskiemu Radiu Zachód. Dziennikarz radiowy nawiązał do powitania amerykańskich żołnierzy, które w sobotę odbyło się w Żaganiu. Zapytał prezesa PiS, jak obecność wojsk USA wpłynie na bezpieczeństwo Polski i całego regionu.
Z całą pewnością poziom tego bezpieczeństwa zostanie podniesiony i to w sposób istotny, i ze względu na pewną realną siłę, bo to będą siły jakieś tam znaczące, okazało się, że więcej niż początkowo nawet sądzono. Chodzi o tą brygadę, co prawda ona będzie rozciągnięta na długim odcinku, ale jednak jej centrum i dowództwo będzie w Polsce. A po drugie z tego względu, że ci, którzy by ewentualnie mogli dokonać agresji, to będą wiedzieli, że to jest już bezpośrednia agresja na Stany Zjednoczone. Na razie, przynajmniej na świecie, takich którzy byliby chętni do takiej agresji, do wojny ze Stanami Zjednoczonymi nie ma - mówił Kaczyński.
Zapytany przez PAP o cel wizyty wyjaśnił, że w ramach objazdu po kraju spotyka się aktywistami partii, by rozmawiać o wyborach samorządowych i parlamentarnych, planach na najbliższy czas i ocenić ostatnie wydarzenia w Polsce. Jak się okazuje, nie brakuje też dyskusji o lokalnych sprawach.
Stają różne problemy lokalne. Od takich dużych, jak jakieś pytania na przykład dotyczące polityki zrównoważonego rozwoju, sprawiedliwego rozwoju – jak to się ma do tego, co w planie Morawieckiego jest w stosunku do tego województwa, a skończywszy na takich sprawach wydawałoby się drobnych, jak na przykład budowa masztu flagowego w jednej ze wsi, gdzie okazało się, że by go wybudować, to trzeba robić to wszystko, co się robi przy wybudowaniu domu, czyli dużo czasu, dużo dokumentów, po prostu bzdura. Trzeba tego rodzaju rzeczy zmienić - powiedział PAP Kaczyński.
Przyznał, że w Gorzowie Wlkp. usłyszał ciekawe uwagi i propozycje na temat wyborów samorządowych. Zapewnił, że zostaną one przekazane posłom zajmującym się przygotowywaniem propozycji zmian w ordynacji. Było też przesłanie prezesa do lubuskich członków PiS. Powiedziałem im tak, że trzeba wygrać wybory samorządowe, i że ja wiem, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić, ale trzeba - powiedział PAP Kaczyński.
Na pytanie dziennikarza "Gazety Lubuskiej", jakie projekty przygotowuje jego ugrupowanie, prezes PiS zaznaczył, że planów jest wiele, ale nie wszystko można od razu zrobić.
Ale przypomnę plany już realizowane, jak na przykład: wyższa pensja minimalna, wyższa, znacznie wyższa stawka minimalna za godzinę, różnego rodzaju zabiegi zmierzające do likwidacji tej wielkiej sfery tzw. umów śmieciowych. To też są w istocie przedsięwzięcia prorodzinne, bo chodzi o to, żeby to wszystko, co rocznie wytwarzamy w kraju trafiało w znacznie większej ilości do tych przeciętnych ludzi, także i tych, którym dzieje się trochę gorzej, bo oni są w większości, żeby po prostu większość Polaków mogła z polskiego rozwoju korzystać - powiedział Kaczyński.
Dodał, że będą także wprowadzane posunięcia zmierzające do rozwiązywania problemów trudnej sytuacji kobiet, które w niektórych rodzinach bywają źle traktowane. Wyjaśnił, że chodzi o to, by państwo było skuteczniejsze w ochronie ich praw i nietykalności.
A po drugie, żeby także alimenty były ściągane w sposób znacznie bardziej skuteczny. Teraz tego rodzaju przedsięwzięcia zostały podjęte. Krótko mówiąc, tych przedsięwzięć jest bardzo wiele i one zawsze zmierzają do tego, żeby chronić rodzinę, chronić słabszych, chronić dzieci, chronić kobiety, które często znajdują się dzisiaj w Polsce jednak w bardzo trudnej sytuacji, żeby Polska zmieniała się na lepszy kraj, taki bardziej empatyczny, żeby to polskie państwo było bardziej empatyczne wobec swoich obywateli, właśnie szczególnie tych obywateli najsłabszych - mówił Kaczyński.
Zapytany o postawę opozycji uznał, że jej działania nie przynoszą zmierzonych efektów, czego dowodem mogą być sondaże - te publikowane i niepublikowane.
To się nie opłaca opozycji, to do niczego nie prowadzi z ich punktu widzenia. Mam nadzieję, że zmienią ten modus operandi, który dzisiaj jest fatalny, ale w polityce tak bywa, że ludzie się mylą, nawet się bardzo mylą, a później dochodzą do właściwych wniosków. A właściwy wniosek dla opozycji, to jest to, żeby była po prostu normalną, twardą - bo opozycja powinna być twarda, to dobrze służy państwu - ale lojalną wobec państwa i trzymającą się pewnych reguł opozycją. To oczywiście nie oznacza, że to ich doprowadzi do władzy, bo my mamy rację w tym sporze o Polskę i sądzę, że będziemy tutaj bardzo długo rządzić i Polskę zmieniać, ale dobra opozycja, to jest coś co demokracji, państwu służy - powiedział prezes PiS.
Szef lubuskiego PiS, poseł Marek Ast określił wizytę prezesa, jako rutynową wizytację struktur w regionie, wcześniej zapowiedzianą. Dodał, że w sobotę podobne spotkanie z działaczami odbyło się w Poznaniu. W Gorzowie Wlkp. była mowa m.in. o planach i najbliższych zadaniach stojących przed partią.
To wiadomo - wybory samorządowe, przygotowanie się do nich. W jaki sposób będzie to wyglądało? Była oczywiście rozmowa z naszymi przedstawicielami, i samorządów, i przede wszystkim ze struktur (PiS - PAP). Na wiele pytań pan prezes odpowiadał, zarówno dotyczących spraw wewnątrz partyjnych, jak i tej dużej polityki krajowej - zrelacjonował PAP Ast.
W spotkaniu w bibliotece wojewódzkiej w Gorzowie Wlkp. wzięło udział około 150 członków PiS. Wśród nich byli parlamentarzyści i urzędnicy, samorządowcy oraz delegacje działaczy ze wszystkich powiatów województwa lubuskiego.