Minister Antoni Macierewicz miał prawo używać auta, nawet jeśli nie prowadził wtedy działalności publicznej - mówił w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 były szef MON i MSZ Radosław Sikorski. Trzeba tylko było zachować umiar. Tego, jak zwykle u niego, zabrakło - dodał.

Reklama

Jego zdaniem, za wypadek pod Toruniem szefa MON nie spotkają żadne konsekwencje. Antoni Macierewicz jest papieżem religii smoleńskiej, autorem kłamstwa smoleńskiego i dopóki PiS nie wytłumaczy ludziom, dlaczego wciąż nie ma jeszcze dowodów na zamach, Antoni Macierewicz jest bezpieczny. Jak zwykle rozejdzie się po kościach - ostro ocenił Sikorski.

Były marszałek Sejmu krytycznie skomentował też działalność resortową szefa MON. Ludzie są pomiatani, odmawia się im ceremoniału wojskowego. Minister obrony ma też obowiązki - choćby szacunek dla tradycji i honoru żołnierskiego, a teraz tego po prostu nie ma - powiedział. Tracimy dowódców, na których szkolenie państwo wydało olbrzymie środki. W tej chwili ci ludzie odchodzą po cichu, bez buntu, ale z olbrzymią stratą dla wojska i społeczeństwa - dodał. Były szef MON ma więc pretensje do prezydenta, że jako dowódca sił zbrojnych nie wypełnia swoich obowiązków. Powinien powstrzymać dewastację wojska - ocenił Sikorski.

Były szef MSZ skomentował też sprawę notatki o polskiej polityce zagranicznej, stworzonej w MSZ za jego czasów, którą ostatnio opublikował minister Witold Waszczykowski. W ministerstwach powstawały różne notatki analityczne. To, że rozważano różne scenariusze, to dobrze, a nie źle. Niektóre proroctwa w nich sugerowane się sprawdziły, inne nie - tak to w dyplomacji bywa - powiedział. Pamiętajmy też, że Waszczykowski był wtedy wiceministrem i wyrażał się dobrze o polityce zagranicznej, dzięki której uzyskaliśmy wiele od Rosji - dodał.

Jego zdaniem, opublikowanie tej notatki to zbrodnia przeciw dyplomacji polskiej. Który polski dyplomata napisze teraz szczerą, twórczą, a więc kontrowersyjną notatkę, wiedząc, że ona może zostać użyta do politycznej gry. Osiągamy kolejne dna mściwości PiS wobec poprzedników - gorzko podsumował.

Reklama