Dodał, że obawy dotyczące bezpieczeństwa ukraińskich uczestników debat naukowych na terytorium Polski są "całkowicie nieuzasadnione, wręcz prowokacyjne".

Reklama

Ukraiński IPN wydał w środę komunikat w reakcji na przyjęcie przez polski parlament nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Ukraiński IPN ogłosił, że "przyjęcie nowej ustawy o IPN Polski, która przewiduje m.in. odpowiedzialność karną za zaprzeczanie +zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950+, poważnie ogranicza pole dyskusji i dialogu" historyków. IPN w Kijowie oświadczył, że w związku z nowelizacją nie może on "zagwarantować ukraińskim badaczom wolności słowa na terytorium Polski", a nawet "bezpieczeństwa podczas ich pobytu" w tym kraju.

"Ze zdziwieniem przyjęliśmy oświadczenie Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, stwierdzające, że strona ukraińska nie widzi możliwości kontynuowania prac Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków w jego dotychczasowym formacie" - oświadczył polski IPN w reakcji na oświadczenie strony ukraińskiej.

Zaznaczono, że Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków działa od 2015 r. pod patronatem obydwu Instytutów Pamięci Narodowej, "stanowiąc płaszczyznę polsko-ukraińskiego dialogu historycznego". Jak dodano, efektem pięciu dotychczasowych spotkań Forum jest omówienie i przedstawienie ustaleń wybitnych badaczy z obu krajów "na temat wielu kluczowych zagadnień dotyczących szczególnie trudnych kart z historii stosunków polsko-ukraińskich w latach 1939-1947".

"Pragniemy przypomnieć, że dialog polsko-ukraiński dotyczący także trudnych aspektów naszej wspólnej przeszłości rozpoczął się znacznie wcześniej, niż powstał UIPN. Z tego powodu wyrażamy przeświadczenie, iż pomimo nieprzychylnego stronie polskiej stanowiska UIPN, polsko-ukraińskie kontakty naukowe będą kontynuowane. Przewidziana w nowelizacji ustawy o IPN odpowiedzialność karna za zaprzeczanie +zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950+ nie dotyczy bowiem działalności naukowej. Obawy dotyczące bezpieczeństwa ukraińskich uczestników debat naukowych na terytorium Polski są całkowicie nieuzasadnione, wręcz prowokacyjne" - oświadczył IPN.