Nie trzeba było długo czekać, bo na pierwsze oświadczenie Lipińskiego natychmiast zareagował poseł PO Krzysztof Brejza - jako pierwszy informował o nagrodach dla ministrów.
"Wiceprezes PiS Adam Lipiński. Wziął 51 tys. zł. pseudo-nagród. Ale dziennikarzom mówi, że nie dostał: 1) albo kłamie, 2) albo nawet nie zauważył, że "druga pensja" co miesiąc wpływa na konto" - napisał na Twitterze. Dodatkowo załączył też wykaz nagród dla członków rządu – z zestawienia wynika, że Lipiński otrzymał w 2017 roku łącznie 51,4 tys. zł.
O sprawę Lipińskiego zapytał teraz "Super Express". - Jakieś pieniądze chyba dostałem, ale muszę sprawdzić, jaka to była formuła. Jeżeli się pomyliłem, to przeproszę – odpowiedział.